Start!

Kolejny raz na początku drogi, na początku nieznanego, bo jak mogę przewidzieć dokąd ta przygoda mnie zaprowadzi? I znowu to uczucie, które towarzyszyło nam w dniu wyruszenia w podróż dokoła Azji. Jeszcze nie jestem gotowy, jeszcze nie zamknąłem tego czy tamtego… Problem w tym, że nigdy nie jesteśmy całkowicie gotowi. Świat pełen jest ludzi, którzy nie czując się gotowi, nigdy nie odbili od nadbrzeża i wrośli w miejsce. Dlatego, gdy tylko ustaliłem ostatnią ważną dla mnie sprawę w Warszawie, powiedziałem sobie: teraz.

No dobrze, może nie od razu, prosto z marszu. Dałem sobie jeszcze odrobinę czasu na przygotowania. Ostateczna decyzja o wymarszu zapadła jednak przed dwoma dniami.

W gruncie rzeczy, wszystko co ważne, jest gotowe. Trasę pielgrzymki mam ustaloną, w plecaku nie brakuje niemal nic. Został w Warszawie jedynie teleobiektyw, który dotrze do mnie (mam nadzieję) w drodze przez zachodnią Polskę. Jak zwykle martwię się trochę funduszami, ale tylko trochę, bo zeszłoroczna Azja nauczyła mnie, że zawsze jest jakieś wyjście. W Europie nie czekają mnie kłopoty z wizami, paszportem, środkami transportu. Na zachodzie życie jest droższe, ale łatwiejsze, bo jedyne czego potrzebuję, jedzenia, mogę zawsze poszukać lub zarobić na nie własnymi rekami. Jedyne o co Was proszę, to ładunek pozytywnych myśli.

Dziś startuję spod drzwi domu, w którym spędziłem ostatnie trzy miesiące. Idę do centrum Warszawy, pożegnać się z miastem i jeszcze raz zobaczyć Starówkę. Potem, spod Zamku Królewskiego, ruszam na zachód, do Puszczy Kampinoskiej, gdzie spędzę pierwszą noc. A później, powoli i systematycznie, na południowy zachód. Jeśli ktoś chciałby spotkać się na szlaku, nawet po to, by zamienić kilka słów, niech da znać.

Droga długa jest. Do zobaczenia, mam nadzieję, w lipcu. Będzie ciekawie.

Zobacz również

10 odpowiedzi

  1. Posłużę się cytatem życząc Ci zdrowia , wytrwałości i dobrej pogody do samego końca w swojej pasji i działaniu.
    „Całe nasze życie to działanie i pasja. Unikając zaangażowania w
    działania i pasje naszych czasów, ryzykujemy, że w ogóle nie zaznamy
    życia.”
    Herodot

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *