vPrzejście Izraelskim Szlakiem Narodowym (hebr. Shvil Israel, ang. Israel National Trail, INT) jest (umiarkowanie) popularne wśród Izraelczyków. Wśród innych narodowości szlak ten pozostaje w zasadzie nieznany. W ciągu 41 dni marszu spotkałem 3-4 wędrujące osoby z zagranicy. A jednak wieść o nim zatacza coraz szersze kręgi. I dobrze. Ten szlak nie tylko pomaga zrozumieć ten kraj. Pozwala też samym Izraelczykom nawiązać dialog z ludźmi z zewnątrz.
Jak przejść Izrael pieszo? W tym artykule znajdziesz najważniejsze informacje o Izraelskim Szlaku Narodowym.
Transport na miejsce
Planowanie podróży należy rozpocząć od ustalenia, jak dostaniemy się na miejsce. Bramą do Izraela jest Tel Awiw, do którego nowe połączenia uruchomiły właśnie Polskie Linie Lotnicze LOT. Już od czerwca polecieć będzie można do Tel Awiwu bezpośrednio z Gdańska, Lublina, Poznania, Wrocławia i Warszawy. Dotarcie tam jest więc łatwe, a bezpośrednie połączenia osiągalne dla każdego. Miasto to jest też głównym węzłem transportowym kraju, skąd dotrzesz bez kłopotu do początkowego punktu szlaku – lub rozpoczniesz wędrówkę od razu (patrz niżej).
Formalności na wjeździe
Izrael jest miejscem szczególnym i odczujesz to natychmiast po przylocie. Wzmożone środki bezpieczeństwa, więcej bramek, wykrywacze materiałów wybuchowych na lotniskach itp., a przede wszystkim więcej funkcjonariuszy, zadających trudne pytania. Aby przebrnąć przez ten wstęp, miej ze sobą rezerwację hotelu na pierwszą noc oraz kupiony z góry bilet powrotny. W razie pytań o trasę wędrówki pokaż na mapie szlak i wyjaśnij. Kluczem jest cierpliwość i spokój.
Schody zaczynają się, kiedy w Twoim paszporcie znajduje się wiza kraju, pozostającego w konflikcie z Izraelem. Moja irańska wiza oraz jej 2 przedłużenia – w sumie 3 strony w paszporcie – wywołały konsternację. W takiej chwili otrzymuje się zaproszenie do małego pokoiku i zaczyna się 2-3-godzinna seria pytań.
Generalnie: wiza do Iranu nie jest przeszkodą w otrzymaniu pozwolenia na wjazd. Nie znam też nikogo, komu z tego powodu odmówiono wjazdu do Izraela. Ja, mimo początkowej podejrzliwości służb granicznych, dostałem pozwolenie na pobyt 90-dniowy.
Jaką trasę wybrać?
Idąc szlakiem do wyboru masz kierunki:
1. Ejlat – Dan (południe – północ),
2. Dan – Ejlat (północ – południe),
3. kombinację dwóch odcinków: Tel Awiw – Dan oraz Tel Awiw – Ejlat.
Każda ma swoje zalety i swoją porę roku.
Jeśli chcesz przejść Izrael i trafić na najlepszy sezon, zacznij wędrówkę nad Morzem Czerwonym. Kiedy? Optymalnie w połowie lutego. Wiosna to najlepszy okres na ten szlak. Idąc przez pustynię Negev unikniesz wówczas bardzo wysokich temperatur, a na początku wiosny dotrzesz do centralnej i północnej części kraju. Kończąc szlak w Galilei, wędrować będziesz między kwitnącymi łąkami, przy słonecznej i ciepłej pogodzie.
Odwrotny kierunek wskazany jest jesienią, od września do końca listopada. Temperatury spadają wtedy, ale Ty idziesz ku regionom coraz cieplejszym. Kiedy jesienne deszcze przyjdą nad północ kraju, szlak doprowadzi Cię już na pustynię.
Środek zimy nie jest polecany, gdyż deszcze są wtedy najczęstsze – także na pustyni. O lecie lepiej zapomnij – na Negevie temperatury dochodzą wówczas do 45°C i marsz jest wykluczony.
Dość popularnym wariantem jest także podzielenie szlaku na 2 części. Pierwszą z nich zaczyna się zimą, ruszając z Tel Awiwu na południe. Po miesiącu dociera się do Ejlatu. Stąd autobusami jedzie się na północ kraju, skąd rusza się na południe, kończąc w Tel Awiwie. Takie rozwiązanie przyzwyczaja ciało do wędrówki, gdyż pierwsze dni marszu są bardzo łatwe.
Czas przejścia
Przejście Shvil Israel to 40-60 dni. Jeśli wędrujesz szybko i masz doświadczenie, połączone z niewielkim bagażem, 6 tygodni to wystarczający czas. Gdy idziesz wolno, dodaj 2 tygodnie. Przeciętnie pokonuje się 25 km dziennie, ale to wartość bardzo zmienna. Środek Izraela nie przedstawia trudności, ale Góry Karmel i Galilea wymagają nieco wysiłku. Prawdziwym testem jest pustynia Negev. Niezbędny zapas jedzenia i wody to dodatkowych 8-13 kg. Twój dzienny odcinek może wynieść nawet 15 km, a mimo to być wyczerpującym. Daj sobie 3 tygodnie na pokonanie 400 km pustyni. Nawet jeśli taki sam dystans w Europie przechodzisz znacznie krócej, zobaczysz, że Negev narzuca wolne tempo każdemu.
Moje przejście Izraela trwało 41 dni bez odpoczynków, w tym 18 dni na Negevie. Spędziłem też około 20 dni w Jerozolimie, Tel Awiwie i Terytoriach Palestyńskich.
Mapy i przewodniki
Teren, przez który idzie szlak, bywa skomplikowany i pomocna jest dobra mapa. Cały kraj pokryty jest siatką arkuszy w skali 1:50 000. Ich cena jest jednak, nawet na izraelskie warunki, wariacka: 90 szekli/mapę. Oznacza to wydatek prawie 100 zł za arkusz. Bardziej opłacalny jest zakup kompletu, ale wciąż jest to prohibicyjne 1500-1600 zł.
Rozwiązania są trzy:
1. Iść wyłącznie z ogólną mapą kraju.
Da się, ale bywa to męczące. Do Izraela zabrałem wodoodporną mapę niemieckiego Reise Know How 1:250 000. Zawiera ona dość szczegółów, by ogólnie zaplanować wędrówkę. Brakuje jej jednak wielu detali na południu kraju. Zwłaszcza poziomice i rzeźba terenu oddane są na niej bardzo schematycznie. W dodatku sporo odcinków INT jest na niej oznaczonych błędnie, w wersji sprzed lat.
2. Zabrać przewodnik.
Szlak opisuje książka „Israel National Trail”. To obowiązkowa lektura przed wyruszeniem i w trakcie. Dokładność opisów pozostawia nieco do życzenia, ale dla każdego jest ona Biblią szlaku. Tym bardziej, że poza opisami, zawiera wszystkie potrzebne wycinki map topograficznych. Mając go jest się więc samowystarczalnym. Jeśli myślisz o przejściu całego INT – weź go ze sobą.
Na INT zabrałem mapę Izraela i przewodnik. Wcześniej jednak, na podstawie danych z sieci, naniosłem na mapę aktualny przebieg szlaku i położenie pustynnych biwaków. Zaznaczyłem tez miejsca, gdzie możliwe jest kupienie jedzenia i gazu oraz zdobycie wody. Tak pokreślona mapa stała się dużo bardziej pomocna. W razie kłopotów, wyciągałem także przewodnik, który niosłem zeskanowany na tablecie.
Mapy całego szlaku kupisz w Tel Awiwie, w biurze SPNI (ul. Ha Negev 2, obok Abraham Hostel). Przewodnik znajdziesz w księgarni Steimatzky, w centrum handlowym Dizengoff.
3. Nawigacja elektroniczna
Wielu Izraelczyków korzysta na szlaku ze smartfonów, wyposażonych w aplikacje do nawigowania. Całość szlaku dostępna jest w postaci plików na urządzenia GPS, a także na stronie Open Street Map: http://israelhiking.osm.org.il/
Bardzo dobrą pomocą jest darmowa aplikacja Trailze. Obejmuje ona sieć izraelskich szlaków, a w połączeniu z modułem GPS w telefonie pozwala odnaleźć Twoją lokalizację. Szczególnie dobrze sprawdza się tam, gdzie ścieżek jest dużo i łatwo jest zejść z tej właściwej. Widziałem ją w użyciu u kilku osób na szlaku i byłem zaskoczony jej szczegółowością.
Pozwolenia, opłaty
Szlak prowadzi przez liczne tereny chronione, zwłaszcza na pustyni. Wstęp do niemal wszystkich jest bezpłatny. Nawet tam, gdzie inni zwiedzający uiszczają opłaty, osoby idące Shvil Israel przejdą za darmo, korzystając z osobnych ścieżek. Tak jest np. w Timna Park, wielkim rezerwacie geologicznym, 4 dni na północ od Ejlatu. Tradycyjne wycieczki wjeżdżają tam autokarami, płacąc ok. 60 szekli/os. Piechurzy wchodzą do parku i opuszczają go ścieżką, nie płacąc nic.
Jedynym miejscem, gdzie obowiązują opłaty za wstęp, jest rezerwat Nahal Snir, tuż przy końcowym punkcie szlaku, niedaleko Dan. Krótki odcinek wzdłuż rzeki Hasbani/Snir można jednak ominąć. W drodze na północ było to nawet konieczne, gdyż południowe wejście było zamknięte. Rozwiązaniem jest wówczas krótki spacer ścieżką, wzdłuż granicy rezerwatu.
Osobną sprawą są za to…
Strefy wojskowe
Na drodze przez Izrael miniesz dziesiątki instalacji militarnych. Od małych posterunków w strefach przygranicznych poprzez poligony, aż po ściśle tajny ośrodek nuklearny koło miasta Dimona. Obecność wojska jest powszechna, ale nie stwarza ograniczeń: szlak poprowadzono poza strefami zmilitaryzowanymi oraz terenami konfliktowymi (Zachodni Brzeg, Gaza, Golan, Jerozolima). Jedynym odcinkiem przebiegającym przez teren wojskowy, jest 26 kilometrów między Neot Smadar, a Zihor Junction. Pokonuje się go asfaltem. Obecność wojska wymaga też, byś miał/a paszport zawsze przy sobie. Kontrole nie są częste, ale zdarzają się np. w pobliżu granic lub w dużych miastach (np. centrum Jerozolimy).
Łączność, wzywanie pomocy
Niemal cała długość szlaku znajduje się w zasięgu sieci GSM, poza miejscami leżącymi w dolinach, kanionach i w cieniu dużych szczytów. Nawet pośrodku pustyni odległość do najbliższej drogi jest wystarczająco nieduża, by telefon „widział” nadajnik którejś z sieci. Najczęstszą, jaką łapałem, była Pelephone.
Zabierając do Izraela polski telefon pamiętaj o kosztach roamingu – do 9 zł/min. W razie zagrożenia połącz się z policją (100), która przekaże Twoje położenie służbom poszukiwawczym. Izrael posiada bardzo dobre jednostki ratownicze, szansa na ratunek jest więc stosunkowo wysoka. O ile oczywiście zdołasz wezwać pomoc. Jeśli, pechowo, znajdziesz się w miejscu bez zasięgu, pozostaje czekać. Na szlaku CODZIENNIE spotkasz ludzi, potencjalna pomoc nigdy nie jest więc daleko.
Nawigacja i oznakowanie
Oznakowaniem szlaku są znaki złożone z 3 pasków: pomarańczowego, białego, niebieskiego. 3 kolory symbolizują kolejno: skały pustyni Negev, wybrzeże Morza Śródziemnego i śniegi góry Hermon. Z łatwością zauważysz, że paski umieszczone są pionowo, a jeden z nich znajduje się wyżej, jak na zdjęciu. Jeśli znak posiada biały pasek skierowany ku górze, idziesz na północ. Jeśli najwyższym jest pasek pomarańczowy – idziesz na południe.
Dzięki nim mogłem przejść całość INT bez dokładnych map. Oznakowanie nie jest jednak idealne. Na pustyni, gdzie wybór ścieżek jest mały, system znaków sprawdza się dobrze. Na północ od Aradu nie było dnia, w którym nie zgubiłbym znaków choć raz. Choć czasem wynikało to z nieuwagi, sporo kluczowych miejsc szlaku (zakręty, rozwidlenia) oznakowanych jest niewyraźnie lub wcale, zmuszając do kluczenia i szukania. Co gorsza, to właśnie najtrudniejsze i najmniej widoczne zakręty bywają pozostawione bez znaków. Znakujący szlak wykonali świetną robotę, ale do naprawdę dobrego oznakowania trochę brakuje.
Mimo to z pomocą przewodnika i zawartych w nim mapek, przejdziesz całość bez wielkich komplikacji.
Noclegi
Znaczna część Negevu to tereny chronione, gdzie biwakowanie dopuszczalne jest w wyznaczonych miejscach. Nie różnią się one niczym od otaczającej pustyni, poza tablicą informacyjną. Z reguły jest to wydeptany kawałek ziemi pod namiot. W teorii pusty krajobraz pustyni pozwala biwakować gdziekolwiek, ale odradzam – często jest to po prostu niedozwolone. Dla wielu zwierząt to noc jest okresem aktywności, a obecność ludzi może je niepokoić. Warto więc nocować w wyznaczonych miejscach. Ma to zresztą wartość dodaną: spotkania z ludźmi na biwakach. Przez pustynię wszyscy idziemy mniej więcej w tym samym tempie, będziesz więc regularnie spotykać te same osoby.
Wiele miejsc biwakowych leży w oddaleniu od cywilizacji, musisz więc być samowystarczalny/a. Na szlak zabierz sprzęt do gotowania (mała maszynka i menażka wystarczą). Czy zabierać namiot? Moim zdaniem – jest zbędny. Byłem zdumiony widząc nielicznych wędrowców, dźwigających ciężkie namioty. Jeszcze bardziej dziwiło mnie, że większość Izraelczyków na szlak nie bierze żadnego schronienia. Spali w śpiworach pod gołym niebem. Biorąc pod uwagę, że w lutym i marcu nad Negevem 2 razy przeszła prawdziwa ściana wody, jest to jednak ryzykowne podejście.
Najlepszym schronieniem na INT będzie tarp. Lekki kawałek nylonu waży kilkaset gramów, a świetnie chroni przed pyłem, słońcem i deszczem. W centralnej i północnej części Izraela miejsce na noc możesz wybrać znacznie swobodniej, wciąż jednak tarp będzie strzałem w „10”.
Szlak omija Jerozolimę i centrum Tel Awiwu, byłoby jednak dużą stratą nie zatrzymać się w nich. Co do mnie, spędziłem czas w Abraham Hostel Jerusalem oraz Abraham Hostel Tel Awiw. Obydwa bardzo polecam. Poza przystępną ceną, mają świetny klimat i dużo przestrzeni dla gości. Tu nie ma mowy o ciasnych norach imitujących pokoje i kuchni schowanej w piwnicy – 8 dni spędzonych w Jerozolimie było, dzięki nim, prawdziwą przyjemnością.
Trail Angels
Są prawdziwą magią tego szlaku: ludzie, którzy z dobrego serca postanowili gościć u siebie „shvilistim” czyli idących INT. To zazwyczaj prywatne osoby, mieszkające w pobliżu szlaku lub na nim, u których możesz się zatrzymać, zrobić pranie, czasem coś zjeść. Religijni Izraelczycy, przestrzegający świąt, spędzają u nich dzień szabatu. Ich aktualną listę znajdziesz tu: http://shvil.wikia.com/wiki/INT_Trail_Angels
Woda i zaopatrzenie
W centrum i na północy Izraela wodę i jedzenie znajdziesz codziennie. Po opuszczeniu Negevu wodę znajdowałem nawet kilka razy dziennie i nigdy nie zabierałem jej więcej niż 1,5 litra. Na pustyni woda i jedzenie są kluczowe do przetrwania, a odcinki między osiedlami wynoszą 1,5-3 dni. Oznacza to dźwiganie w plecaku 6-12 l.
Język
Większość osób na szlaku będzie mówiła po angielsku. W wielu miastach, do których przybyły tysiące Żydów z upadłego ZSRR, w powszechnym użyciu jest rosyjski. Usłyszysz go na każdym kroku np. w Mitzpe Ramon, Aradzie, Haderze, wielu dzielnicach Tel Awiwu i masie innych.
Kasa
Ceny w Izraelu są 2-3 krotnie wyższe niż polskie. Nie oznacza to jednak tragedii. W izraelskich sklepach znajdziesz sporo elementów z kuchni europejskiej, które uzupełnisz o lokalne produkty. Odrobina improwizacji pozwoli Ci złożyć je w sensowne menu na szlak.
Bezpieczeństwo. Samotnie czy z kimś?
Przejście INT jest całkowicie bezpieczne, oczywiście pod kątem przestępczości lub działań zbrojnych. Szlak omija wszelkie terytoria sporne, a turyści nie są celami ataków. Ostatnie lata w Izraelu i Terytoriach Palestyńskich cechuje spokój. Warto jednak przed wyjazdem zgłosić swoje plany polskiej ambasadzie i sprawdzić ostrzeżenia dla turystów na stronie MSZ.
Na szlaku regularnie spotykałem wędrujących samotnie. Jeśli więc potrafisz przewidzieć ryzyko związane z pustyniami i długą wędrówką, zagrożenia zewnętrzne są minimalne.
Izraelski Szlak Narodowy był świetną przygodą. Takie przejście to też okazja do trochę lepszego zrozumienia tego kraju i spojrzenia na Izrael oczami jego mieszkańców. Krajobrazy, ludzie, historia i religia tworzą niezwykłą mieszankę, która sprawiła, że już teraz planuję powrót w to miejsce.
Na koniec krótka impresja z wędrówki przez Izraelski Szlak Narodowy:
14 odpowiedzi
Łukaszu, link do lotów, który podajesz w tekście jest oznaczany przez Kaspersky Internet Security jako niebezpieczny i przejście na stronę jest blokowane.
Jest bezpieczny, obiecujemy 🙂
Jakiego modelu telefonu używasz do nawigacji GPS. Ze swojego doświadczenia wiem, że GPS w telefonie potrafi pod wpływem temperatury zawieść na amen (wady konstrukcyjne anteny itp). Szukam czegoś solidnego i sprawdzonego do nawigacji i komunikacji.
Żadnego. W Izraelu jedynie widziałem telefony z nawigacją na szlaku, sam nie używam tego patentu. Jedyna nawigacja jaką mam to Garmin eTrex 10, używany zresztą tylko raz, na Kazbeku.
Nie wiem którędy szedłeś, ale pomiędzy Neot Smadar, a Zihor Junction szlak stanowczo biegnie polną drogą wokół której ćwiczą czołgiści z pobliskiej bazy wojskowej. Zresztą przechodzi się prawie przy jej bramie. Fakt faktem, że Izraelscy wojskowi są dość przyjaźnie nastawieni i zazwyczaj kończy się pozdrowieniem. Osobiście polecam używanie na szlaku GPSa (nie telefon, tylko turystycznego ręczniaka) który znacznie ułatwia wędrówkę. Dzięki temu unika się zgadywanki typu „Co autor szlaku miał na myśli”
Zgoda, po prostu po przejściu połowy drogi wszedłem gdzieś w głąb poligonu i okazało się, że asfalt jest jednak pewniejszy.
Ciekawe widoki 🙂
Cześć Łukasz, kiedy planujesz kolejną wyprawę tym szlakiem? Czy kobiety też łapią się na takie warunki? Musze przyznać, że dość zachęcająco piszesz o tym niezwykłym miejscu, które zachwyciło mnie podczas mojej pierwszej wizyty dokładnie w maju br…. z chęcią bym przemierzyła taki szlak i poznała realia życia w |zraelu 🙂
Cześć. Mirka dobrze że pytasz bo również zastanawiam się czy nie podpiąć się pod ewentulną grupę :). Pozdrawiam
No to jest nas już dwie sztuki 🙂 Ciekawe co na to Łukasz??? 🙂
Cześć. Mirka dobrze że pytasz bo również zastanawiam się czy nie podpiąć się pod ewentulną grupę :). Pozdrawiam
Czy szlak dostępny jest dla rowerzystów ? Spotkałeś kogoś na rowerze (MTB oczywiście) ?
Wiele odcinków da się przejechać na MTB. Niemal każdego dnia mijałem jednak miejsca, których nie pokonałby żaden rower, strome zbocza lub kaniony. Część z nich posiadała łatwiejsze warianty, wiele jednak nie. Oceniam, że 80% szlaku można przejechać „góralem”, warto jednak dowiedzieć się, czy na terenach chronionych jest to dozwolone. Niektóre pustynne ścieżki są podatne na niszczenie kołami.
Istnieje jednak wariant rowerowy tego szlaku, idący tak samo przez cały Izrael, omijający niedostępne miejsca. Zerknij tu: http://theintexperience.com/about-the-trail/bicycles/
[obuwie – pytanie]
Witajcie,
Pozwolę sobie zadać pytanie sprzętowe. Czy spotkaliście się z czymś takim, że w niskich butach trekkingowych z początku pięta luźno lata, mimo że cała reszta pasuje ok? Mam taki problem z Moab 2 Ventilator. W linku poniżej ktoś pokazuje ulotkę, że producent zapewnia, że to normalne na początku, ale nie rozumiem, w jaki sposób niby but miałby się z czasem dostosować. Aż taki skomputeryzowany przecież nie jest 😉
https://www.wbutach.pl/topic/1466-lataj%C4%85ca-pi%C4%99ta-w-butach/?do=findComment&comment=17736