HRP – przejście Pirenejów
Rok 2015 oznaczał dla mnie intensywną pracę i dzielenie się wynikami zakończonej zimą wyprawy przez góry Zagros. Był to tez czas pisania książki o przejściu Iranu. W trakcie dziesiątków spotkań i setek godzin spędzonych przed komputerem czułem wielki brak wędrowania. Ostatecznie zdecydowałem się na dość krótką, 5-tygodniową wyprawę, której celem miał być Szlak Wysokogórski Pirenejów (HPR), 800-kilometrowa ścieżka, łącząca Atlantyk i Morze Śródziemne. Prowadzi ona blisko głównej grani Pirenejów, często przekraczając granicę i uchodzi za najtrudniejszy technicznie szlak tych gór oraz jeden z najtrudniejszych technicznie w Europie. Rzadko schodzi w doliny, prowadząc przez kilka tygodni wśród wysokogórskiej scenerii.
Przeszedłem HRP bez pośpiechu i bez presji sukcesu. Pogoda, w Pirenejach często nieprzewidywalna, okazała się bardzo łaskawa. Rejony Gavarnie, okolice jeziora Portillon, masyw Maladety i okolice przełęczy Mulleres były trudne, ale dały mi mnóstwo satysfakcji z wędrówki w fantastycznej scenerii.