Helly Hansen Odin – pancerna kurtka na trudne warunki

Firmę Helly Hansen kojarzyłem dotychczas z ubrań dla żeglarzy, w tym także wyprawowych ubrań dla osób pływających na zimnych wodach. Ich pełnomorska linia przeznaczona jest na ekstremalne rejsy wody arktyczne. Z ciekawością sięgnąłem więc po ich nowy model kurtki Odin – czyżby lekcje z wypraw żeglarskich mogły przełożyć się na góry? Postanowiłem sprawdzić.

Przy mojej aktywności kurtka membranowa bywa kluczowym elementem ekwipunku: zapewnia ochronę przed deszczem i śniegiem oraz zatrzymuje wiatr, dając komfort termiczny. Z drugiej strony musi cechować się dobrą oddychalnością i wentylacją, gdy niosę ją np. na rozgrzanym słońcem lodowcu lub gdy pokonuję w niej długie, strome podejście. Z tego powodu moja kurtka musi być balansem między wszystkimi tymi cechami.

Kurtka Helly Hansen Odin

Jak scharakteryzować tę kurtkę? Jakie będzie jej główne przeznaczenie?

Solidny materiał wskazuje, że to mocna konstrukcja i jej zastosowaniem nie będzie aktywność biegowa czy rowerowa. Nie jest to lekka wiatrówka. To zdecydowanie pancerna konstrukcja, skrojona z myślą o narciarzu, alpiniście, osobie mającej częsty kontakt ze skałą i śniegiem. Materiał jest mocny, ale względnie lekki i przywodzi na myśl wytrzymałe odmiany GoreTexu, tworzone z myślą o wspinaczce górskiej. HH Odin uszyty jest z 3-warstwowego laminatu gdzie warstwa zewnętrzna, membrana i wewnętrzna wyściółka sklejone są razem. Takie rozwiązanie jest jednym z moich ulubionych, gdyż od dawna pożegnałem się z kurtkami posiadającymi siatkową podszewkę, a przez to mało wygodnymi i cięższymi.

Membrana to HELLY TECH® Professional. Według producenta jej parametry to 20 000 mm H2O wodoodporności i 15 000 g/m2/24h przepuszczalności pary wodnej.

Krój i funkcjonalność

Zaletą jest krój kurtki. HH Odin uszyta jest jako nieco obszerna, co sprawia, że pod kurtkę bez kłopotu zakładam mój zimowy zestaw: 2 warstwy bielizny oraz 2 bluzy PowerStrech. W środku jest dość miejsca by włożyć pod spód także niewielki sweter puchowy lub ocieplaną kurtkę syntetyczną. To czyni z Odina model na cały rok, z mocnym wskazaniem na zimę. Sprawia też, że będzie on doskonała kurtką np. dla alpinisty idącego na 4-5 tysięcy metrów i więcej. Cała konstrukcja jest też wygodna i nie krępuje ruchów, także wtedy, gdy założę na nią plecak.

Na plus warto wskazać też kaptur, dość obszerny by zmieścić pod spód kask wspinaczkowy. Nawet wśród kurtek wspinaczkowych nie zawsze jest regułą, że kask współpracuje z kapturem, niekiedy zasłaniając pół twarzy lub krepując. Pod tym modelem mogę nosić kask i swobodnie kręcić głową na boki, mając cały czas swobodę ruchów. To duży plus – i także dlatego, że poszerza to bardzo zakres jej użytkowania na wspinaczkę letnią, zimową, alpinizm, skitury czy freeride. Kaptur regulowany jest stoperem, co pozwala zmieniać pole widzenia, a usztywniony daszek chroni twarz przed deszczem i daje szerokie pole widzenia.

Konstrukcja jest pozbawiona zbędnych elementów, za to bardzo funkcjonalna.

Interesującym patentem okazały się kieszenie: dwie bardzo duże znajdują się na piersi, co sprawia, że Odin będzie dobrze współpracować z uprzężą lub pasem biodrowym plecaka. Nie ma potrzeby rozpinania pasa gdy chcesz sięgnąć po coś do jednej z kieszeni. Co ciekawe, każda z nich jest dwuczęściowa. W wnętrzu znajduje się przegroda z lekkiego materiału, dzieląca kieszeń na niewielką przestrzeń położoną blisko ciała i dużą po zewnętrznej stronie. To rozwiązanie pozwala na rozdzielenie rzeczy wewnątrz i np. trzymanie telefonu bliżej ciała. Niewielka kieszeń na piersi pozwala schować drobne wyposażenie. Wewnątrz kieszeni znajdują się też końcówki gumek do regulacji obwodu w biodrach.

Po obu stronach znajdują się też wywietrzniki pod pachami. Długie, sięgające nisko na boki kurtki, przy pełnym otwarciu zapewniają bardzo szybką wentylację. Sprawdziło się to bardzo dobrze przy dużym wysiłku popełnianym w deszczu. Przy odrobinie zręczności pozwalają też na sięgnięcie przez nie ręką i dostęp do warstw odzieży pod spodem bez potrzeby rozpinania kurtki.

Regulacja i suwaki

Inna cecha, którą doceniłem w tek kurtce to długie rękawy regulowane rzepami, dobrze chroniące duże partie dłoni przed zimnem i wiatrem. Da się je zamknąć ciasno wokół nadgarstków, co jest super np. podczas wspinaczki z dziabami w śniegu, a jednocześnie ich regulacja jest bardzo szybka, a materiał rzepów nie ma (na razie przynajmniej) tendencji do niszczenia się pod wpływem częstego używania. Całość zapinana jest na mocny kostkowy zamek, choć nie wodoszczelny, to bardziej trwały od drobniejszych tzw. „sprężynek”, z których jednak miała okazję mi poważnie zamarznąć na zimowym trawersie Islandii. Nie ma żadnych tendencji do wcinania się w materiał kurtki.

Zastosowanie

Kurtka Odin okazała się świetną towarzyszką podczas tej jesieni. Od krótkich wyjść w Beskidach po tatrzańskie wyjścia i weekendowe wspinanie w kamieniołomie na Wdżarze – pokazała swoją wygodę i wszechstronność. Świetnie trzyma zimny wiatr z dala od ciała, a laminat zastosowany przez Helly Hansena świetnie oddycha także w warunkach wysokiej wilgoci. Jeśli dodać do tego przemyślaną konstrukcję i dość uniwersalne zastosowanie, będzie to idealny model na trudniejsze szlaki, chłodne warunki czy zimę, a także góry wysokie. Już za kilka dni Odin jedzie ze mną do Nepalu, aby wejść na szczyt Mera (6476 m) w rejonie Makalu-Barun.

Czy coś poprawiłbym w tym modelu? Być może, ze względu na mój wzrost (190 cm), chciałbym przedłużyć ją o 3-4 cm. Osoby niższe ode mnie będą jednak w pełni zadowolone.

Ocena ogólna? W moim odczuciu to jedna z najlepszych kurtek, jakich używałem przez cała moją górską karierę. Przystosowana do ciężkich warunków, zimy i dużej wysokości, dająca bardzo dobra ochronę przed deszczem i wiatrem, wygodna, dobrze współpracująca z plecakami czy uprzężą. Przez ostatnie miesiące nie zawiodła nigdy i sądzę, że będzie mi towarzyszyć jeszcze na wielu wyprawach i wspinaczkach.

Zobacz również

3 odpowiedzi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *